Vacatio legis, czyli jak powstrzymać inflację prawa
Czy wydłużenie obowiązkowego vacatio legis do 3 miesięcy zmieniłoby coś w polskiej debacie i praktyce stanowienia prawa? Czy jakiekolwiek umocowanie takiego zapisu poza konstytucją ma jakiś sens? Na ten temat dyskutowano podczas pierwszej prezentacji rekomendacji w ramach projektu The Voice of Bussiness, który prowadzi Instytut Libertatis.
Zaprezentowane pod koniec marca pierwsze rekomendacje Instytutu Libertatis w ramach projektu The Voice of Bussines dotyczą problemu stabilności prawa gospodarczego. – Zdajemy sobie sprawę, że jest prawdopodobnie wiele problemów, które znacznie łatwiej zaadresować i znaleźć efektowne rozwiązania. W efekcie stanowią one pokusę dla wszystkich, którzy szukają krótkoterminowego poklasku. Nam jednak nie zależy na podążaniu łatwymi ścieżkami, a na trwałej zmianie, która zapoczątkuje debatę na temat jakości i ilości prawa w Polsce – mówił Andrzej Gniadkowski, ekspert instytutu, który prezentował raport opisujący rekomendacje.
Same rekomendacje ograniczają się bowiem do wniosku o wydłużenie obowiązkowego (lub wprowadzenie rekomendowanego) vacatio legis do 3 miesięcy. Zmiany takie mają wpłynąć na ustabilizowanie systemu prawnego szczególnie w zakresie prawa podatkowego i gospodarczego. Obecnie obowiązkowe, ustawowe dwutygodniowe vacatio legis jest nie tylko często łamane, ale samo w sobie nie daje właściwie żadnego czasu na przygotowanie się do nieraz znaczących zmian w prawie. 3 miesiące na wejście w życie danego przepisu ma nie tylko dać czas na jego wdrożenie przedsiębiorcom, ale też wpływać ograniczająco na zmiany nagłe, nieprzemyślane i decyzje podejmowane pod wpływem chwili. – Skoro przepis i tak nie wejdzie w życie szybko, 3 miesiące to naszym zdaniem absolutne minimum, to może nie ma sensu go na szybko przyjmować. Liczymy na taką refleksję, w efekcie część przepisów może w ogóle nie ujrzy światła dziennego. A to byłby spory plus – mówił Gniadkowski.
– Zapisanie rekomendowanego 3-miesięcznego okresu vacatio legis w rozporządzeniu w sprawie techniki prawodawczej to bardzo ciekawy pomysł. To może nawet lepsze niż zapis ustawowy. Nie wiem czy to możliwe do zrealizowania, ale ze względu na specyfikę tego rozporządzenia mogłoby to stanowić przyczynek do poprawy kultury stanowienia prawa w Polsce – komentował Maciej Gawroński, z kancelarii G+P Gawroński&Partners, zaproszony do dyskusji na temat rekomendacji.
O przewrotnie pozytywnym aspekcie takiej zmiany wspominał drugi z zaproszonych gości Kamil Rybikowski. Jego zdaniem okres kilku miesięcy pozwoliłby może nieraz na poprawienie ustawy, zanim ona wejdzie w życie. – Wiemy, że często już po uchwaleniu jakiegoś prawa okazuje się, że jakieś zapisy są zupełnie bez sensu. Bo powstają analizy na ten temat, artykuły, komentarze. Vacatio legis o odpowiedniej długości dałoby szansę nie tylko na przygotowanie się, ale i poprawienie przepisów – komentował. Jego zdaniem jednak vacatio legis nie rozwiązałoby oczywiście wszystkich problemów, bo nic nie pomoże na notorycznie wdrażane, a także obecnie już istniejące złe prawo.
Wątek ten rozwinęła Agnieszka Domańska, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, profesor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jej zdaniem propozycje Instytutu Libertatis są zbyt łagodne. – Wiele rozwiązań polskiego ładu i innych ustaw uderza w polskich przedsiębiorców, którzy potrzebują natychmiastowej poprawy tych przepisów – komentowała. Jej zdaniem w Polsce potrzebny jest pakt pomiędzy środowiskami przedsiębiorców i rządem, który powinien zrobić wszystko co można by ułatwić im działalność. Zdaniem Domańskiej mali i średni przedsiębiorcy tworzący większość polskiego PKB są bardzo niedoceniani, a ich perspektywa niezauważana przez legislatorów.
– Zdajemy sobie sprawę, że nasza rekomendacja nie rozwiązuje wszystkich, ani nawet większości problemów przedsiębiorców. Jednak skoro we wszystkich badaniach sami przedsiębiorcy problem stabilności prawa stawiają na 2,3 miejscu wśród swoich trosk to warto próbować jakoś tą kwestię zaadresować. Gdyby udało się doprowadzić do zapisu w rozporządzeniu lub dowolnym akcie rekomendującym 3 miesiące vacatio legis, to my jako Instytut Libertatis możemy się zobowiązać do śledzenia ustaw, które by ten przepis łamały. Vacatio legis Watch to pomysł, który przychodzi mi do głowy. Celem nie jest zablokowanie jakichkolwiek szybkich zmian, ale żeby taka na szybko wprowadzana zmiana miała mocne wytłumaczenie lub stała się czymś wstydliwym, czymś z czego będzie się trzeba latami tłumaczyć – podsumowywał rozmowę Gniadkowski.
Raport opisujący rekomendację z obszernym uzasadnieniem trafi do posłów, członków rządu i innych ważnych osób w państwie. The Voice of Business to projekt Fundacji Instytut Libertatis, w ramach którego prowadzone są spotkania przedsiębiorców, zapewnione są porady prawne i przygotowywane raz na kwartał rekomendacje zmiany przepisów.
Rekomendacja -> https://thevoiceofbusiness.pl/vacatio-legis/
Nagranie konferencji:
Wypowiedzi prelegentów:
Projekt sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.